Natenczas Wojski... Natenczas Wojski...
427
BLOG

Sienkiewicz Kuba palcem w ... sobie dłuba

Natenczas Wojski... Natenczas Wojski... Kultura Obserwuj notkę 5

Kiedyśmy wczoraj z Natenczasową na rowerach na proszone wieczorno - nocne party do naszych sąsiadów przybyli, zastaliśmy niecodzienną atmosferę pod gościnnym dachem wiejskiej posiadłości państwa Izydorostwa. Rozmowny zazwyczaj Izydor wzorowo wywiązujaćy się dotąd z obowiązków gospodarza, zwłaszcza w roli podczaszego, zasiadł  na przypiecku strapioną głowę w dłonie ujmując, a i jego babina rozmowna nie była, co nie dziwi, bo nigdy w obecności Izydora nie była.

Ki diabeł - myślę sobie -  tradycyjna, cotygodniowa bonanza się odbyła, czyli Izydorowa babina ma znowu "wczyszczone"? Widocznych uszkodzeń ciała na Izydorowej nie widzę, izba nie zamieciona, musztardówki jeszcze nie wyjęte z kredensu, w powietrzu nie unosi się  zapach wiejskich wyrobów z nielegalnego uboju podawanych na gorąco, kury po stołach chodzą, psy wylizują resztki jedzenia z zimnego pieca? Jakieś duże nieszczęście u Izydorstwa, czy co?

"W czom dieło, dobra kobieto" - zagaduję nieśmiało po francusku. Izydorowa, podciągnąwszy węzeł chusty pod brodą,  słabym głosem mówi: "A bo widzicie, panie inżynierze  (nie żebym był aż tak wysoko kształcony - w tych stronach zwyczajowo obowiązuje taka forma grzeczościowa wobec napływowych)  czort podkusił to my telewizje włączyli na Opole. Piszczeły psie juchy, beczały, zawodziły, a jedna, czy jeden, bo dzisiaj to już nie wiadomo, prawie szpagat zrobiła, żeby pokazać jak głęboko w europie osadzona, dyć miny stroiły cierpiętnicze na potęgę. Aż tu nagle wyszedł przed to eleganckie państwo co tam siedziało musi starszy brat tego co go przy Tusku w rządzie za piromana trzymali, ino tylko jakiś mniej kędzierzawy na głowie i okulary inne, jakby znalezione, i jak zasunie protest - song szarpiąc druty, tom se strofy w zeszycie zapisała:

Polska w ruinie

Siedzę na minie

Kiedy to minie?

Same zakręty

Kiler wyklęty

Kiler skazany

Na dobre zmiany

Czy to dla sportu

Lepszego sortu

w tej kategorii

nowej historii

jak naród Polan

powstaje z kolan

i łuk triumfalny…

Aż  Izydora wysztywniło z zachwytu nad pieśnij mądrością i dotąd z siebie słowa nie wydusił. Jeszcze długo z otwartą gębą  siedział na taboretku skamieniały, jak ten Emeryk pod Świętym Krzyżem, tom się wreszcie odważyła zapytać: "Izydor, co ci, co ci"? Podniósł się z wolna, popatrzył na mnie jakoś dziwnie, dłonie w pięści zacisnął i mówi: "Matka! Idę między artysty"! 

"Jak to, jak to" - dużo ryzykując żem się zapytać odważyła. Na to Izydor mówi już tak więcej po miastowemu:

" Ano widzicie, kobieto, na werblu grać w dzieciństwie uczonym, za sklepem gieesu w krzkach różne przeboje nie raz i nie dwa z chłopakami po kilku kartonach bałamuta my śpiewali, starszawy jegomość jestem w sam raz, seplenie przecie i nawet troche się jąkam jak artyście Bóg przykazał, wypić lubie i umie, ino tylko jakieś zgrabne od serca  kawałki musze się nauczyć pisać."

O - myślę sobie - niesłusznie mi mamusia za Izydora iść zabraniała! Artyste póżno objawionego za męża se wzięłam! Jeszcze ludzkość, nie tylko postarunek MO, kolegium i sąd grodzki o nas usłyszy!

No tom się frygnęła literacką flanke Izydorowi zabezpieczyć, a tu, w zeszycie w kratkę, jużem nawet jeden szlagier pisać zaczęła, a jutro skończę. Może, przeczytam wam, inżynierzwe: " Sienkiewicz Kuba palcem w dupie sobie dłuba.. Co wydłubie to zajada, jaka smaczna czekolada."

W tej sytuacji pozostało nam z nosami na kwintę opuścić ten dom pracy twórczej, wrócić do siebie po nocy obijając się o  drzewa, gdzie musieliśmy się zadowolić księżycówką z Izydorowych zapasów po zacierkę.

 

http://wpolityce.pl/kultura/295383-kuba-sienkiewicz-prowokuje-w-opolu-dodatkowa-zwrotka-kilera-o-dobrej-zmianie-i-lepszym-sorcie-wideo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura